Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diane Arbus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diane Arbus. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 listopada 2012

Ladies View / Agnes

Diane Arbus Blaze Starr in her living room, 1964

Milan Kundera Nieśmiertelność
"Ścisnęło mnie za serce. Ten uśmiech i gest należały do dwudziestoletniej dziewczyny! Jej ręka wzniosła się z zachwycającą lekkością. Tak jakby w trakcie zabawy rzuciła do kochanka kolorową piłkę. Uśmiech i gest były pełne wdzięku, choć nie miały go już w sobie ani twarz, ani ciało. Był to wdzięk gestu zatopionego w ciele bez wdzięku. Lecz kobieta, nawet jeśli dobrze wiedziała, że nie jest już piękna, na chwilę o tym zapomniała. Pewną cząstką siebie wszyscy żyjemy poza czasem. Być może uświadamiamy sobie własny wiek jedynie w kilku wyjątkowych chwilach, a przez większość czasu żyjemy bez wieku. W każdym razie w chwili gdy odwróciła się, uśmiechnęła i sknięła dłonią do instruktora (który nie mógł powstrzymać się i głośno parsknął), kobieta nie znała swych lat. W tym geście istota jej wdzięku, którym czas nie władał, odsłoniła się w okamgnieniu i olśniła mnie. Byłem dziwnie wzruszony. I w moich myślach wypłynęło słowo Agnes. Agnes. Nigdy nie znałem kobiety o tym imieniu."

czwartek, 1 listopada 2012

Ladies View / Maria

Diane Arbus Women on a Sunny Day, N.Y.C., 1969

Gabriel Garcia Marquez Maria dos Prazeres (Ślady Twojej Krwi na Śniegu),1979
"- Chce mieć takie miejsce, do którego nigdy nie dotrze woda - powiedziała.
- Proszę, to właśnie tu - powiedział sprzedawca, wskazując miejsce na planie rozkładaną wskazówką, którą nosił w kieszeni jak wieczne pióro. - Nie ma morza, które mogłoby aż tak wezbrać.
Zaczęła rozglądać się po barwnej szachownicy, dopóki nie odnalazła miejsca tuż przy bramie głównej, gdzie znajdowały się obok siebie trzy identyczne i bezimienne groby, w których leżeli Buenaventura Durruti i dwaj inni przywódcy anarchistyczni polegli w czasie wojny domowej. Co noc ktoś pisał ich nazwiska na białych nagrobkach. Ołówkiem, farbą, węglem, kredką do brwi lub lakierem do paznokci, w pełnym brzmieniu i odpowiednim porządku, i każdego ranka dozorcy zmywali je, żeby nikt nie wiedział, kto jest kim pod niemymi marmurami."