poniedziałek, 12 listopada 2012

Crime on Monday / Obsession

Camille Vivier Untitled

Ernesto Sabato Tunel, 1948
"Milczałem. W głowie mojej panował chaos: przeplatały się w niej na przemian piękne uczucia i posępne myśli, słuchałem zafascynowany jej głosu, cudownego głosu. Zachodzące słońce zalało purpurą chmury. Czułem, że ta cudowna chwila nigdy więcej się nie powtórzy. "Nigdy, nigdy" - myślałem odczuwając zawrót głowy nad tą przepaścistą krawędzią, z której tak łatwo by było pociągnąć ją wraz ze sobą w otchłań.
Dobiegały do mnie urywki zdań: "Boże mój... tyle rzeczy jest w tej naszej wspólnej wieczności... tyle rzeczy strasznych... jesteśmy nie tylko tym krajobrazem, lecz również żywymi ludźmi z krwi i kości, biedakami pełnymi brzydoty i nicości..."
Morze stawało się ciemnym widmem. Wkrótce zapanowała zupełna ciemność, w dole zaś fale nabrały jeszcze większej siły przyciągającej: pomyśleć tylko, jakie to byłoby łatwe! Ona mówiła, że jesteśmy nic nie znaczącymi ohydnymi stworami. Wiedziałem, do jakiego stopnia sam zdolny byłem do popełnienia różnego rodzaju obrzydliwości, przeraziła mnie jednak myśl, że ona również, i to na pewno, zdolna jest do tego rodzaju czynów. "Jak?" - myślałem. - "Z kim? Kiedy?" Zbudziła się we mnie niepohamowana chęć: rzucić się na nią, rozerwać ją paznokciami, chwycić za szyję, udusić, a potem wrzucić do morza. Słuchałem dalej urywkowych zdań: mówiła o jakimś kuzynie Juanie, o swojej młodości na wsi, doszło moich uszu jakieś wyznanie dotyczące rzeczy "ponurych i strasznych", jakie przeszła z tym drugim kuzynem. Zdawało się, że się przede mną spowiada; a ja głupiec, straciłem okazję wysłuchania jej spowiedzi i lepszego poznania Marii."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz